Autor Wiadomość
marian
PostWysłany: Śro 22:37, 08 Lis 2006    Temat postu:

Hehehe.. Drogi Andrzeju. . w sumie nie wiem od czego zacząć.. bo poruszyłeś tyle ciekawych wątków.. ..

po I primo.. I'm very glad, że w swej łaskawości, z niebios krytyki stąpiwszy raczyłeś zezwolić, aby tak mało istotna rzecz "od siedmiu boleści" jak bal absolwenta /itp/ skalała naszą rzeczywistość tak piękną .. Za prawdę entuzjazm twój zaiste wielki (lub też łaskawość - zwana potocznie łachą)

po drugie - niebagatelnym jest fakt powyższy (twojej łaski łaska) - co dalej następuje - w związku z tym żadnej "prowizory, kichy, żenady" nikt dopuścić nie zamierza, a gdyby inaczej było - niechaj skona w mękach prowodyr niepowodzenia - czyli ja w wtym rozumieniu. :]

po trzecie - nie wiem ile absolutoriów już odwiedzieś, że masz tak rozległą wiedze jak było do tej pory (ale jeśli taką posiadasz to się wywnętrz, wypatrosz i wylej tu meritum zła jakie widziałeś)

po czwarte - jeśli mógłbym, i godzien jestem jakiejkolwiek twej litości i przebaczenia. To prócz "imprezek i wożenia się po mieście" w ostatnim miesiącu czas spełz mi jeszcze na lataniu po katedrach i dziekanacie z powodu schizmy jaką zapodał nasz nowy plan zajęć.. otóż mój drogi dziekanat nie przewidział, że np święto zmarłych, lub święta wielkanocne są dniami wolnymi od zajęć - co dalej następuje niektóre grupy zamiast tygodniowego kursu z danego przedmiotu miały tylko 2 dni.. a co jeszcze dalej następuje - ja - w swej buraczanej, obślizłej osobie jestem poniewierany za karę i na potępienie tej oto schizmy..
Co więcej poźniej jak juz mnie sponiwierali to półtora tygodnia do dzisiaj spędziłem na ortopedii w zakopcu oczywiście imprezując i woziłem się po mieście
Więc wybacz o wszechwiedzący i znający mnie Endrju, ale siłą rzeczy nie miałem czasu zająć się (balem) a jedynie zlecilem Rafałowi P aby rozpoczął temat balu na forum..

Po piąte - dziękuję za info dot nicnierobienia starostów.. osobiście zakupię mini zestaw do biczowania razy 14naście i będziemy się spotykać na seanse umartwiające co tydzień z tego powodu.

Po szóste - spotkanie starostów odbędzie się niezwłocznie w tym tygodniu w piątek [pewnie koło 18stej w bliżej nieokreślonym miejscu}.. napisze tutaj później dla twej wiadomości.. i z miłą chęcią bym cię na nim widział.. o wielki!

P.S. poznać bym cię też poznał..
azaliż pozdrawiam wszystkich którzy mnie znają..
Andrzej
PostWysłany: Pon 22:42, 06 Lis 2006    Temat postu: Spotkanie starostów

Jak dla mnie to mogloby nic nie być, na cholere to absolutorium, zdjęcia i jakiś bal[wogóle co to za pomysł?!] od siedmiu boleści... Ale jak już coś ma być to trzeba ruszyć już teraz bo audytorium maximum czy niepołomice nie będą na nas czekały. Żeby nie było prowizory, kichy, żenady i załatwiania na ostatnią chwilę. Tak jak to było do tej pory.

Niech starosta roku wykaże jakąkolwiek inicjatywe, ruszy swe szacowne cztery litery i zacznie coś robić. Wypadałoby czymś zapracować na ten tytuł, z którym się nosi. Nie tylko imprezki i wożenie się po mieście. Trzeba być wreszcie użytecznym, odpowiedzialnym i coś ustalić.

Jak starosta roku nie potrafi tego zrobić, to może by łaskawie starości grup o tym pomyśleli??? Niech pracują, w końcu od czegoś też są.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group